Do sklepu mięsnego wchodzi podekscytowana blondynka, staje przed ladą i wyraźnie usiłując sobie coś przypomnieć, pyta sprzedawcę:
- Jak się nazywa taki ptak z czerwonym dziobem?
- Bociek – mówi sprzedawca.
- No właśnie! – wykrzykuje blondynka. – Pół kilograma boćku proszę.
hehehehe :)
OdpowiedzUsuńnie dobre :)
OdpowiedzUsuń