ciastka...
klientka,tak na oko lat osiem-poproszę pepsi i ciastka dębowe
Andzia-nie mamy dębowych,na pewno miały być dębowe?
klientka-nie wiem...
Andzia-a może korzenne?
ucieszona młoda klientka-tak ...
....
Andzia- miałaś zamówić gęsie skrzydełka
koleżanka po fachu-no,zamówiłam
Andzia-nie,ty zamówiłaś indycze...
koleżanka po fachu -a to nie to samo?
koleżanka po fachu-no,zamówiłam
Andzia-nie,ty zamówiłaś indycze...
koleżanka po fachu -a to nie to samo?
...
Klient-poproszę wino
Andzia-może coś więcej na temat tego wina?
Klient-na dwunastą rocznicę ślubu...
....
klientka-poproszę LM
Andzia-ma pani dowód?
klientka-a bez dowodu mi pani nie sprzeda?
Andzia-niestety,nie mogę
klientka-to proszę chwileczkę zaczekać,zawołam męża on ma dowód przy sobie...
Andzia-ma pani dowód?
klientka-a bez dowodu mi pani nie sprzeda?
Andzia-niestety,nie mogę
klientka-to proszę chwileczkę zaczekać,zawołam męża on ma dowód przy sobie...
:)
klient-proszę pani,to może się wydać trochę dziwne ale poproszę bardzo romantyczną bombonierkę,tylko żeby nie była masakrycznie droga
Andzia-jakaś dziewczyna,co?..
klient-dokładnie,wczoraj ze mną zerwała-teraz trzeba naprawić relacje
klient na "oko" miał 8 lat...
Andzia-jakaś dziewczyna,co?..
klient-dokładnie,wczoraj ze mną zerwała-teraz trzeba naprawić relacje
klient na "oko" miał 8 lat...
ładowanie
klient-proszę pani,czy tu można doładować komórki?
Andzia-tak...
klient-tylko,że ja zapomniałem ładowarki....
świat jest pełen niedowiarków
klient-czy jest fantazja
Andzia-tak,ale tylko z płatkami
klient-a z dżemem nie ma?
Andzia-jest tylko z płatkami
klient-nie ma nawet z dżemem jagodowym?
klient-czy jest chleb
Andzia-tak
klient-ale świeży?
Andzia-tak
klient-dzisiejszy?
klient-czy są chrupki czekoladowe?
Andzia-nie,tylko tofi
klient-a truskawkowe?
skórka
klient-poproszę 30 dkg salcesonu i proszę ściągnąć skórkę
Andzia-ale...on nie ma skórki,chyba że coś innego ma pan na myśli
elementarz klienta
rozmowy prywatne
klient-ooo zmieniła pani fryzurę
Andzia-no
klient-była pani u fryzjera?
Andzia-nie,fryzjerka była u mnie
klient-i co,nie było pani w domu?
Andzia-no nie,ale włosy mi obcięła
klient-co fachowiec,to fachowiec
wiem,głupi dialog
ale prawdziwy...
do poczytania
- Przed Biedronką chodziłam na bazarek. Przyjeżdżał samochodem z Niemiec taki jeden, miał kawę i proszek do prania. Wielka paka mielonej, nierozpuszczalnej, bo tego w moim domu nigdy nie będzie, kosztowała 15 złotych. Płaciłam, bo niemieckie i taniej niż w sklepach. "O, ty gnojku jeden!" - powiedziałam mu, jak Biedę otworzyli. "Wynoś się stąd! Wszystkim powiem, żeś złodziej!". Trzy tygodnie później już go na bazarku nie było. A ja kupuję kawę, tak samo wielką, za siedem złotych. Ciarki przechodzą, taka mocna.
Wanda ma 51 lat, mieszka w Janikowie pod Inowrocławiem.
reszta do przeczytania tu
Wanda ma 51 lat, mieszka w Janikowie pod Inowrocławiem.
reszta do przeczytania tu
Subskrybuj:
Posty (Atom)